wtorek, 2 października 2012

Zagadka nieśmiertelności.

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski


W starożytnych przekazach wielokrotnie natrafiono na poszukiwanie środka, który umożliwi przedłużanie ludzkiego życia. Według Biblii ludzie nie mieli umierać i dopiero po nieposłuszeństwie zostali ukarani w ten sposób za grzech. Badania jednak zaczęły się już w starożytności.

Najwięcej przekazów pochodzi z Egiptu, gdzie w celu zachowania ludzi i zwierząt mumifikowano je, aby w przyszłości je ożywić, choć ta teoria nie spotyka się z wieloma potwierdzeniami, to jak inaczej można wytłumaczyć sposób działania ludzi o wysokiej wiedzy — a taką posiadali kapłani w Egipcie — którzy mumifikują żuki, żaby, krokodyle, czy ibisy? Nie można też ukrywać, że Egipcjanie pozostawili zapiski o poszukiwaniach kamienia filozofów, czy można szukać czegoś, czego nie ma? Natomiast kamień filozofów miał być obiektem, który nie tylko bezstratnie zmieniał właściwości metali, ale też pozwalał na przedłużanie życia.

Współcześni mieszkańcy ziemi spróbowali iść w innym kierunku, a ich sposobem stało się zamrażanie. W 1969 roku we Francji w tygodniku „Ici Paris”, pojawiła się informacja, że Walt Disney nakazał się zamrozić do czasu, aż zostanie wynalezione lekarstwo na raka płuc. W tym samym roku, kiedy umarł Disney w USA powstało wiele instytucji prowadzących zamrażanie ludzi, na przykład przebywających w stanie śpiączki, w nadziei na wyleczenie w przyszłości. Według informacji psycholog James Bedford, którego ciało do dziś znajduje się w idealnym stanie, miał siedemdziesiąt trzy lata w chwili zamrożenia w roku 1967. Współcześnie wielką popularnością w idei zamrażania ludzi cieszy się amerykański Alcor, który dziś ma przeszło siedemdziesięciu pacjentów, choć w niektórych przypadkach zamrożono jedynie mózg. Podobna firma działa też w Rosji. W pewnym sensie jest to sprzedawanie kota w worku, bo zanim wysłano kosmonautów na księżyc zaplanowano ich powrót. W przypadku zamrożenia nie można powiedzieć, czy da się ten proces kiedykolwiek odwrócić.

Wiele badań przeprowadzono na zwierzętach. Dr Eduard Segall z ASC potwierdza, że dokonał zamrożenia swego psa, którego odmroził już po kwadransie. Pies machał ogonem i zachowywał się jak gdyby nigdy nic. Eksperyment powtarzano wielokrotnie na chomikach, co piąte zwierzę przeżyło mroźny sen. Podczas prób zwierzętom wysysano krew zamieniając z niezamarzającym roztworem. Krew zamarza jednocześnie rozrywając naczynia krwionośne i komórki. Pozbawione krwi ciało wkładano do zbiorników z ciekłym wodorem o temperaturze –196ºC.

Dziś nauka odpowiada na więcej pytań i wiemy, że nasze ciało w całości odradza się co kilka lat, ale istnieje coś, co sprawia, że zaczynamy się starzeć. Czy odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje należy szukać w Bogu, który po grzechu Adama powiedział, że nie przeżyje on tysiąca lat? Nie wiemy ile Adam miał lat w chwili grzechu, a w chwili śmierci coś koło siedmiuset. Żyjąc w ogrodzie Eden widział umierające zwierzęta, które nie miały żyć wiecznie. Dlatego próby dokonywane na zwierzętach nie mają potwierdzenia w tej teorii, bo wiecznie miał żyć człowiek.

Dla wielu osób odpowiedzią jest kamień filozofów, inni liczą na wystarczający rozwój technologii, jeszcze inni wiarę pokładają w Boga. Wszyscy jednak — o ile nie prowadzą wojen — poszukują rozwiązań prowadzących do jednego: zagadki nieśmiertelności.

---

Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz