wtorek, 31 lipca 2012

Jak nauczyć psa grzecznego pozostawania w domu

Autorem artykułu jest Magdalena Banach


Mogłoby się wydawać, że pozostawienie psa samego w domu nie wymaga szczególnej filozofii, jednak jeśli po powrocie z pracy zastaniemy zerwane firany, podrapaną kanapę, pogryzione stopnie schodów albo zniszczone buty i ubrania, to szybko zmienimy zdanie!

Kiedy w naszym domu pojawia się słodki szczeniaczek nie odstępujemy go na krok, jesteśmy z nim kiedy zasypia i kiedy się budzi, bawimy się z nim, nosimy go na rękach, głaszczemy, a więc sami przyzwyczajamy go do naszej ciągłej obecności. Choć mamy dobre intencje, to krzywdzimy naszego pupila, który przecież któregoś dnia będzie musiał pozostać w domu sam, a wówczas będzie to dla niego ogromnym stresem. Psa należy uczyć grzecznego pozostawania w domu i nie będzie to jedna krótka lekcja, ale cały proces, który należy rozpocząć jak najwcześniej.

Wyjścia kontrolowane

Cierpliwie czekający pies

Zacznijmy od krótkich wyjść, które pozwolą nam kontrolować zachowanie szczeniaka. Wystarczy, że pójdziemy do innego pomieszczenia i zamkniemy drzwi, możemy być pewni, że psu nie dzieje się krzywda, możemy też nasłuchiwać co robi i czym zainteresuje się w pierwszej kolejności. Najważniejszą zasadą jest by wrócić do pokoju tylko wtedy, gdy pies jest spokojny, w ten sposób pokażemy mu, że grzeczne zachowanie jest nagrodzone powrotem ukochanego Pana. Jeśli pies piszczy albo szczeka musimy uzbroić się w cierpliwość i po prostu czekać – absolutnie nie wolno karcić psa, gdyż w ten sposób tylko wzmocnimy w nim poczucie lęku separacyjnego! Kiedy tylko szczeniak milknie otwieramy drzwi i chwalimy go za grzeczne zachowanie. Stopniowo wydłużamy czas wyjść kontrolowanych zaczynając od kilku minut. W ten sposób uczymy też psa, że nawet gdy jesteśmy w domu, to nie zawsze pies może nam towarzyszyć. Nie uczmy psa chodzenia za nami krok w krok, ponieważ w ten sposób nasz pupil przyjmuje na siebie odpowiedzialność za nas jako członków swojego stada. On sam uważa siebie za osobnika alfa, musi więc bez przerwy mieć nas na oku żeby wiedzieć, że wszystko jest w porządku... W konsekwencji pies będzie niespokojny i zmęczony ciągłym asystowaniem nam i innym domownikom, a kiedy będziemy się rozchodzić w różne miejsca, nasz pupil będzie zestresowany niemożnością dopilnowania swojego stada.

Kiedy pies niszczy meble i sprzęty domowe

Nadchodzi dzień, w którym planujemy na dłużej zostawić naszego psa w domu, wydaje się, że już jest na to gotowy, gdy tymczasem po powrocie zastajemy zniszczone mieszkanie... Pierwsze co przychodzi nam do głowy to chęć ukarania psa, czego absolutnie nie wolno nam zrobić! Pies nie skojarzy bowiem reprymendy z gryzieniem fotela, czy rozszarpywaniem poduszek, będzie natomiast zdezorientowany i zapamięta, że zostaje ukarany przez Pana po jego powrocie do domu. Musimy uderzyć się pierś i przyznać, że to my ponosimy odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Trzeba bowiem zadać sobie pytanie dlaczego nasz pies tak się zachował? Odpowiedzi jest kilka, na przykład taka, że zwierzę miało nadmiar niespożytej energii, było zestresowane i nie miało możliwości zaspokojenia własnych potrzeb. Pies niszczy meble i sprzęty domowe nie po to, aby nas ukarać czy zrobić nam na złość, ale w ten sposób radzi sobie ze stresem wynikającym z lęku separacyjnego, oraz rozładowuje napięcie spowodowane brakiem zabawy i rozrywek.

Poznaj potrzeby własnego psaSzczęśliwy pies grzecznie czeka na swojego Pana

Większość ludzi uważa, że podstawową potrzebą ich pupili jest dobra karma oraz wyjście w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych. To smutne, że tak postrzegamy naszych podopiecznych. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasze psy mają także inne potrzeby i jeśli ich nie zaspokajamy, czy nie stwarzamy warunków ku temu, to jednym z efektów może być właśnie niszczenie sprzętów domowych pod nieobecność właściciela. Zanim więc wyjdziemy z domu, musimy wywiązać się z obowiązków względem naszego czworonoga. Po pierwsze wyjdźmy na długi spacer, którego celem nie jest tylko załatwienie się psa, ale także zabawa, która pozwoli na rozładowanie emocji, napięcia i uwolnienie nagromadzonej energii. Po takim wysiłku fizycznym nasz pies będzie sobie smacznie spał i nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby zabrać się za gryzienie schodów. Musimy też pamiętać by zostawić świeżą wodę i jedzenie dla psa, pełna miska działa kojąco, pies może zaspokoić głód i udać się na spoczynek. Dobrym sposobem jest także pozostawienie psu zabawek, gryzaków i smakołyków, np. żwaczy, które przez jakiś czas zajmą uwagę psa, pozwolą mu też zapamiętać, że kiedy Pan wychodzi, to czeka go coś miłego. Ważne, by po powrocie schować zabawki, inaczej pies się z nimi opatrzy i nie będą stanowiły dla niego atrakcji.

Rozstania i powroty do domu

Nasze wyjście z domu, a także powrót nie powinny być dla psa niczym nadzwyczajnym, dlatego od początku uczmy naszego pupila, że takie sytuacje są wpisane w jego życie. Wychodząc z domu nie całujmy psa i nie żegnajmy się z nim poprzez przytulanie, ponieważ nasze zachowanie jest raczej zapowiedzią dobrej zabawy, a nie tego, że za chwilę zostanie sam. Ustalmy natomiast komendę, którą będziemy się komunikować z psem za każdym razem, gdy go zostawiamy, mówmy np. "bądź grzeczny" czy po prostu "zostań", z czasem nasz pies zacznie kojarzyć to słowo z konkretną sytuacją – "mój Pan wychodzi, ale wróci, jestem bezpieczny". Wchodząc do domu, nie pozwalajmy psu na siebie skakać, dopiero gdy się rozbierzemy, czy odłożymy zakupy, a nasz pupil będzie grzecznie czekał, możemy nagrodzić go pieszczotą.

Pomocne triki

Najtrudniejszy dla psa jest moment, w którym jego Pan znika za drzwiami, dlatego warto odwrócić jego uwagę na przykład wsypując do miski jedzenie dla psa, dając mu smakołyk, który wymaga dłuższej chwili gryzienia, albo rozsypując po podłodze suchą karmę. Chodzi o to, by pies kojarzył nasze wyjście z domu z czymś przyjemnym. Można pozostawić włączone radio, a jeśli wychodzimy wieczorem należy zostawić zapalone światło, by pies nie tylko słyszał, ale i widział to, co dzieje się w jego otoczeniu.

Lęk separacyjny starszych psów

Nie zawsze pies trafia do naszego domu jako rozkoszny szczeniak, który jest chętny do zabawy i nauki. Bardzo często u starszych psów, na przykład przygarniętych ze schroniska, jest silnie ukształtowany lęk separacyjny, wówczas pomimo naszych wysiłków i podejmowanych prób nauczenia psa grzecznego pozostawania w domu, przejawia on lęk i agresję, którą rozładowuje niszcząc sprzęty. W takim przypadku zaleca się skorzystanie z pomocy specjalisty, czyli behawiorysty, który dopasuje indywidualny zestaw ćwiczeń lub poleci nam specjalistyczne szkolenie.

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 29 lipca 2012

Psiaki ze schroniska? Dobra czy zła decyzja.

Autorem artykułu jest Paweł Wojciechowski


Artykuł ten pokazuje bądź próbuje uzmysłowić jakim trudnym problem może być adopcja psiaka ze schroniska.Ale również jaką wspaniałą może okazać się decyzją.

Wielu ludzi tak naprawdę boi się adoptować Psiaków ze schroniska.. dlaczego?

Ponieważ są to w większości psiaki po przejściach czasami większych, czasami mniejszych. Większości z nas wydaje się, że współpraca z takim psem i pokochanie go a raczej druga strona medalu czyli to żeby On zaufał i pokochał Nas nie należy do najprostszych i potrzeba czasmi wiele czasu, zrozumienia a przede wszystkim Milości szeroko rozumianej by przez to wszystko przebrnąć.

Psiaki pomimo, że może na pierwszy rzut oka nie przypominają tych rasowych zadbanych psów z okładek kolorowych gazet czy reklam produktów dla psów, napewno kiedyś takie były kiedy czuły się kochane. Więc teraz trudno się dziwić, że teraz są wychudnięte, skulone, nie merdaja ogonami i nie mają ochote na zabawe skoro w ich życiu zabrakło tego paliwa napędowego, tego co dawało im siłę czyli Miłości. Nie dajmy się zwieść pozorom, bo te psiaki są na prawdę kochane gdy ktoś je pokocha równie tak samo. Czas leczy rany ale tylko i wyłącznie jeżeli jest to czas Milości.

Moja Kuzynka też miała takie same lub podobne obawy co większość z Was, zastanawiających się czy adopcja psiaka ze schroniska to dobra decyzja, ale "zaryzykowała".

Początkowo owszem były problemy "maleńka" bała się na początku nowego otoczenia, nowych ludzi ale po jakimś czasie udało się, Maleńka zaufała swoim podopiecznym i do dziś czuje się tam cudownie.

Moim zdaniem piesek ze schroniska to trudna i ciężka decyzja ale warta tego żeby ją podjąć jeżeli chce się psiaka pokochać dając mu Miłość której wcześniej być może nigdy nie miał.:)

---

http://pawel-pieski.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

pies też człowiek

Autorem artykułu jest Angelika xyz


Dobra karma dla psa to połowa szczęścia naszego pupila. Nasi mali czworonożni przyjaciele potrzebują fachowo dobranej diety, której nie jest w stanie zastąpić żadne domowe jedzenie. Choć powstało na ten temat wiele naukowych publikacji...

Dobra karma dla psa to połowa szczęścia naszego pupila. Nasi mali czworonożni przyjaciele potrzebują fachowo dobranej diety, której nie jest w stanie zastąpić żadne domowe jedzenie, nawet to rodem z królewskiego stołu. Choć powstało na ten temat wiele naukowych publikacji, znaczna część społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy lub zwyczajnie ignoruje fakt, że ludzie i psy potrzebują zupełnie innych substancji – do wzrostu, dla energii i prawidłowego funkcjonowania. To, co człowiek zwykł uwielbiać, może nie smakować, a nawet szkodzić psu i odwrotnie - to wszystko, co tego pierwszego wprawia w apetyczny zachwyt zazwyczaj w drugim budzi obrzydzenie. I tak jak dziecko potrzebuje zupełnie innych substancji, tak również małe szczenięta nie mogą, metaforycznie rzecz ujmując, jeść z jednej miski ze swoimi rodzicami lub “dziadkami”. Gama posiłków zależna jest też od rasy oraz indywidualnych uwarunkowań. Każdy zwierzak więc musi mieć własną, zoptymalizowaną dietę, a oszczególnych jej właściwościach i zaletach mogą przekonać się wszyscy sceptyczni jeszcze ich opiekunowie w bardzo krótkim czasie. Lśniąca sierść, radosny pyszczek i nieustająca ochota do zabawy to tylko przykładowe z dobrodziejstw połączonych sił łakoci i witamin. Przede wszystkim zaś, smaczne i pożywne jedzenie sygnalizuje naszym pupilom troskę ze strony ich właścicieli, co powoduje odwzajemnienie uczuć i pogłębienie relacji.

---

angie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 27 lipca 2012

Kot czy pies - kto będzie lepszym przyjacielem Twojego dziecka?

Autorem artykułu jest Magdalena Banach


Coraz częściej młodzi rodzice decydują się na wzięcie pod swój dach czworonoga, ponieważ dzieci wychowywane z kotem lub psem lepiej rozwijają się emocjonalnie i fizycznie, szybciej się uczą, a także stają się odpowiedzialne.

Czworonożny pedagog Dziecko i zwierzak pod jednym dachem

Psychologowie są zgodni co co tego, że pies lub kot, to pierwszy ważny pedagog w życiu dziecka. Bliski kontakt z czworonogiem usprawnia rozwój dziecka na trzech płaszczyznach: fizycznej, uczuciowej i emocjonalnej. Zwierzęta są nawet pomocne przy terapii dzieci z zaburzeniami mowy, gdyż chęć mówienia do zwierzaka, a także opowiadania o nim pomaga dzieciom przełamać opór czy trudności związane z artykulacją. Pupil pomaga także dzieciom nieśmiałym i z trudnościami w nawiązywaniu kontaktu z rówieśnikami, wystarczy bowiem spacer z psem czy kotem by inne dzieci zainteresowały się zarówno zwierzakiem jak i jego właścicielem, co może zaowocować upragnioną przyjaźnią. Posiadanie zwierzaka rozwija także samodzielność i uczy odpowiedzialności, (chociażby przez to, że maluch będzie podawał pokarm dla kota czy psa), zapewnia poczucie bezpieczeństwa i pomaga budować pewność siebie. Aby dać naszemu dziecku radość i pozwolić czerpać korzyści z posiadania takiego przyjaciela możemy wybrać kota lub psa...

Jakiego psa wybrać dla dziecka?

Decydując się na psa należy unikać psów ras zaliczanych do bojowych i takich, które mają skłonności do agresji. Przy czym to jaki będzie nasz pies zależy nie tylko od genów, ale także od sposobu w jaki go wychowamy. To czy zwierzę będzie odpowiednio socjalizowane, nauczone posłuszeństwa i czystości w sposób łagodny ale konsekwentny kształtuje jego zachowanie w różnych sytuacjach. Choć popieram ideę wychowywania dzieci w otoczeniu zwierząt, to jednak uczulam niedoświadczone osoby, że wychowanie psa to tak samo trudna praca, jak wychowanie dziecka. Nie jest więc najlepszym pomysłem kupowanie szczeniaka w momencie gdy właśnie zostaliśmy rodzicami, bo może nie wystarczyć nam sił i cierpliwości w układaniu i szkoleniu małego czworonoga. Nie należy też decydować się na przysposobienie dorosłego psa o nieznanej historii, a więc psa ze schroniska. Choć niezwykle godna pochwały jest idea adoptowania porzuconych psów, to jednak nie możemy mieć pewności, że zwierzę nie okaże się agresywne wobec nas, dziecka czy innych osób. Jeśli poprzedni właściciel był wobec psa okrutny i stosował kary cielesne, to zwierzę może mieć zaburzenia psychiczne prowadzące do nieprzewidywalnych zachowań. Tak więc pies ze schroniska, to nie najlepszy pomysł na przyjaciela dla naszego dziecka.

Jaki kot dla dziecka?Jakiego kota wybrać dla dziecka?

Kot który ma być towarzyszem dziecka nie może być agresywny, nie może drapać i gryźć co w zasadzie jest oczywiste, ponadto musi mieć w sobie ciekawość świata i chęć do zabaw, by przebywanie z małym człowiekiem nie było dla niego wieczną torturą. Należy pamiętać, że nie wszystkie koty lubią towarzystwo ludzi, a ten kupiony do domu gdzie są dzieci, musi nie tylko lubić naszą obecność ale także głaskanie i noszenie na rękach. Dorośli powinni oczywiście nadzorować te zabawy i uczyć dziecko szacunku do zwierząt. Ważne jest by kot miał w domu miejsce do którego nie ma dostępu dziecko, dzięki czemu zwierzę może się schronić gdy będzie miało dość zabawy. Jeśli decydujemy się na kota rasowego, to jest kilka propozycji odpowiednich do towarzystwa dla dzieci; oto krótki opis kilku z nich:

Amerykański kot krótkowłosy – przyjacielski, ciekawski i inteligentny. Uwielbia zabawy i jest pełen energii więc doskonale dotrzyma towarzystwa kilkuletniemu dziecku. Ponadto bez problemu akceptuje towarzystwo innych zwierząt domowych.

Brytyjski kot krótkowłosy – ten kot to prawdziwa przytulanka, chętnie daje się głaskać i nosić na rękach, nie przejawia agresji, a kiedy ma dosyć towarzystwa malucha, po prostu idzie na swoje legowisko.

Cornish rex – koty o charakterystycznym wyglądzie nie każdemu mogą się podobać ale kiedy je poznamy, okazują się wspaniałymi towarzyszami całej rodziny. Są to koty pełne energii, wesołe i otwarte. Przywiązują się do człowieka tak jak pies i podobnie jak on lubią zabawy! Chodzą za swoim panem po mieszkaniu, chcą mu towarzyszyć, nie lubią samotności i nudy tak więc będą się świetnie czuły mając za towarzysza małego człowieka.

Persy – to piękne długowłose koty, tak więc należy zwrócić uwagę na dodatkowy obowiązek jaki wiąże się z ich codziennym szczotkowaniem, co nie zawsze możemy powierzyć dziecku! Koty te lubią być głaskane i przytulane, źle znoszą samotność. Chętnie się bawią przy czym są całkowicie pozbawione agresji, nie drapią i nie gryzą, tak więc są bezpiecznymi towarzyszami nawet dla małych dzieci.

Kot, a może pies dla dziecka?Obowiązki wynikające z posiadania kota

Nawet jeśli kota kupujemy z myślą o dzieciach czy też na ich prośbę, to musimy liczyć się z tym, że większość obowiązków wynikających z posiadania czworonoga spocznie na naszych barkach. Wiele osób mówi, że koty są bezproblemowe i zupełnie inne niż psy... Owszem, to prawda że koty są zupełnie inne niż psy, ale to nie znaczy że nie potrzebują naszej troski i uwagi. Co więcej, jeśli kot ma być towarzyszem dla dziecka, to spoczywa na nas także obowiązek nauczenia dziecka dbania o żywą istotę. Do podstawowych zadań należy oczywiście zapewnienie pupilowi odpowiedniej karmy dla kotów którą zwykle podaje się dwa razy dziennie, a także dbanie o to, by w misce była zawsze świeża woda. Sprzątanie kuwety codziennie! Szczotkowanie, jeśli decydujemy się na kota z długą sierścią. Ponadto trzeba pilnować terminów szczepień i odrobaczania, a w razie nagłych zmian w zachowaniu kota, takich jak brak apetytu, wzmożona senność lub nietypowe ożywienie, należy kota zabrać do weterynarza.

Kot ze schroniska

W przypadku kotów sytuacja jest odwrotna niż w przypadku psów, dorosły zrównoważony kot ze schroniska będzie lepszym towarzyszem dla malucha niż dorastający kociak, który może ugryźć czy podrapać. Dlatego ważne jest, by po kota udać się z dzieckiem i poniekąd pozwolić mu zapoznać się z kotami przeznaczonymi do adopcji. Dziecko szybko nawiąże kontakt z kotem, który także poczuje coś w rodzaju sympatii do niego – mówiąc wprost - przypadną sobie do gustu! Koty o niezrównoważonej psychice będą uciekały, mogą też syczeć i drapać gdy zechcemy się do nich zbliżyć, tymczasem te łagodne, nieprzestraszone od razu pozwolą wziąć się na ręce i głaskać. Zanim pozwolimy dziecku zbliżyć się do kota, zróbmy to sami, jeśli wszystko będzie dobrze, to w drugiej kolejności może to zrobić nasza pociecha. Pamiętajmy, że kot niezależnie od płci powinien być wykastrowany, by zapobiec niekontrolowanemu rozrodowi, a także by zwierzęta nie znaczyły terenu i nie przejawiały agresji w okresie godowym.

Bądź odpowoiedzialny

Niezależnie od tego, czy decydujemy się na zakup psa czy kota, to odpowiedzialność za bezpieczeństwo zarówno zwierzęcia jak i dziecka spoczywa na dorosłych domownikach. Ważne jest podawanie dobrze dobranej karmy dla zwierząt, systematyczna kontrola weterynaryjna, szczepienia i odrobaczanie, nawet w przypadku kotów które nie wychodzą na zewnątrz. Pamiętajmy też, że w relacjach dziecka ze zwierzęciem zawsze należy stosować zasadę ograniczonego zaufania!

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dziecko a pies

Autorem artykułu jest Dorota T.


Jest pewna prawidłowość. Osoby, które nie mogą mieć dzieci lub po prostu zbyt długo starają się o potomka, decydują się na zakup pieska. Podobnie jak z adopcją dzieci, mały czworonóg wprowadza tyle radości do pustego domu, że bardzo często na teście szybko pojawiają się upragnione dwie kreski. Wraz z tą zmianą przychodzi też lęk.

Jak zadbać o bezpieczeństwo bezbronnego noworodka? Czy aby pies odnajdzie się w nowym układzie?

Każdy potrzebuje uwagi
O tej prawdzie zbyt często zapominamy. Gdy w domu, w którym dotąd pies był najważniejszym pupilem, pojawia się małe dziecko, nagle okazuje się, że czworonóg nie może liczyć na tyle uwagi, ile otrzymywał wcześniej. Nie dostaje tyle zabawy i nie ma możliwości do spędzania czasu na aktywności, ile by potrzebował. Kumuluje się w nim zbyt wiele energii, która nie może być spożytkowana w odpowiedni sposób i zostaje zamieniona w nieprzewidywalność i agresję.

Tymczasem warto do przyjścia dziecka się przygotować. Dobrze nauczyć psa jeszcze przed porodem chodzenia na luźnej smyczy, sprawić, by nasz mały przyjaciel potrafił chodzić koło wózka (co wbrew pozorom jest nową i trudną umiejętnością), jak również, by przyzwyczaił się do zmiennych godzin spacerów. Czasami potrzeba również zaangażowania, zwłaszcza w pierwszych tygodniach po narodzinach dziecka i pomocy najbliższych lub zdecydowania się na specjalne szkolenie dla psa, by przygotować go do funkcjonowania w nowych warunkach.

Wydziel odpowiednie terytorium
Zarówno dziecko, jak i pies powinni mieć własny azyl, miejsce, do którego nie ma wstępu nikt inny. Dla niemowlaka takim naturalnym obszarem jest kołyska lub łóżeczko, a dla pieska legowisko. Ważne, by pies wiedział, że, gdy czuje się zirytowany, może uciec na legowisko, by tam odpocząć i tam być bezpiecznym. Z drugiej strony ważne jest to, by maluch był nauczony, że gdy pupil je lub śpi, to nie wolno mu przeszkadzać.

Zwracaj uwagi na sygnały
Powinniśmy obserwować nie tylko dzieci, ale również mieszkające z nami zwierzęta. Jeśli pies ziewa, odwraca łeb, czy warczy, to znak, że to, co się dzieje wokół niego odczytywane jest przez niego jako zagrożenie. Co należy wtedy zrobić? Oczywiście dać możliwość odejścia zwierzęciu. Nie wolno zmuszać psa do kontaktu z dzieckiem, jeśli wyraźnie tego nie toleruje i nie ma na to ochoty. Nie opłaca się także karać psa za warczenie. Jeśli tak będziemy robić, pies następnym razem nie ostrzeże nas, że dzieje się coś, co nie jest w stanie zaakceptować i zaatakuje od razu – bez uprzedzenia. Ignorowanie dyskomfortu psa może doprowadzić do negatywnej reakcji w kierunku dziecka, o jakich tak często słyszymy z prasy. Zwierzę staje się nieprzewidywalne i agresywne, gdy jest źle traktowane i trzymane w trudnych dla niego warunkach.
Gdy traktujemy zwierzęta z szacunkiem, nie zaniedbujemy ich, jesteśmy pełni cierpliwości i uprzedzamy ewentualne kłopoty, temat małe dziecko a pies nie musi być wcale dla nas trudny, ale naturalny i nieść więcej korzyści niż zagrożeń.

---

sosrodzice.pl - bezwzględny dla rodzicielskich kitów całkiem nowy portal dla rodziców

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy duży pies czuje się dobrze w małym mieszkaniu?

Autorem artykułu jest Pierzasty


Bardzo często możemy się spotkać z obiegową opinia o tym, że duży pies musi mieć dużo miejsca i źle się będzie czuł w małym mieszkaniu. Czy rzeczywiście jest to ważnym wyznacznikiem podczas wybierania psa, którego chcielibyśmy sobie sprawić?

Zacznijmy od tego, że bardzo wiele osób kiedy decyduje się na psa robi to w sposób nieprzemyślany. Decydując się na psa powinniśmy przede wszystkim uczciwie sobie odpowiedzieć, czy mamy odpowiednio dużo czasu w ciągu dnia na zajmowanie się nim. Z każdym psem musimy wychodzić za potrzebą co najmniej 3 razy dziennie chyba, że chcemy doprowadzić do sytuacji, że nasz przyjaciel zacznie załatwiać się w domu. Większość psów ma instynktowną potrzebę oddalania się z miejsca gdzie przebywają na co dzień aby załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Nie wdając się w szczegóły jest to pozostałość po dzikich przodkach psów, którzy w ten sposób zabezpieczali się przed znalezieniem ich oraz ich młodych przez wrogów występujących w ich naturalnym środowisku. Ponadto każdy pies w większym lub mniejszym stopniu potrzebuje codziennej dawki ruchu. Tak więc wybierajmy psy takich ras, które mają podobny temperament do nas. Jeśli na przykład sami lubimy dużo biegać to nie decydujmy się na jamnika lub pudelka a potem nie zabierajmy go na naszą trasę biegu ponieważ niestety nie podołają (szczególnie na dłuższych dystansach). Wtedy sprawmy sobie psa, który potrzebuje codziennie dużej dawki ruchu – np. husky.

W tym miejscu wracamy do pytania o to czy duży pies będzie się źle czuł w małym mieszkaniu. Zdecydowanie należy tutaj zerwać z tym niesłusznym stereotypem. Sam decydując się na labradora miałem podobny dylemat, który pomogli mi rozwiązać hodowcy. Miałem to niesamowite szczęście że trafiłem na wspaniałych hodowców, którzy kochają zwierzęta i zależy im na tym, żeby trafiały w jak najlepsze ręce. Dzięki nim a potem również z własnych obserwacji dowiedziałem się, że pies nie potrzebuje wielkich przestrzeni w mieszkaniu, czy wielkiego ogrodu do szczęścia. Pies potrzebuje, żeby codziennie ktoś z nim się pobawił, wyszedł z nim na spacer, spuścił go ze smyczy i dał mu się wybiegać. Jeżeli będzie miał to zapewnione będzie psem, który w domu nie sprawia żadnych większych problemów. Będzie psem spokojnym, zrównoważonym i szczęśliwym. Nie będzie niszczył mebli lub innych przedmiotów w domu ani wykopywał kolejnych dziur w ogrodzie. Pies zostawiony sam sobie w ogrodzie z myślą, że przecież ma dużo wolnej przestrzeni sam nie będzie się ze sobą bawił ani biegał w kółko i prędzej czy później zacznie obgryzać roślinki, kopać dołki itp.

Pamiętajmy więc, że w zdecydowanej większości stereotypy nie mają wiele wspólnego z prawdą. Kiedy decydujemy się na psa to najpierw porozmawiajmy z hodowcami, którzy mają oficjalne hodowle zarejestrowane w związku kynologicznym, poczytajmy książki na ten temat, popytajmy znajomych, którzy mają psy od dłuższego czasu. Pozwoli to nam uniknąć nieporozumień i błędów na samym starcie niesamowitej przygody jaką jest pies w naszym domu.

---

Zainteresowanych tematyką psów zapraszam na mojego bloga: http://pierzasty-mojpiesija.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 24 lipca 2012

Wyprawka dla kota cz. 3

Autorem artykułu jest An Dzie


Zakładamy, że naszemu kotu nie brakuje podstawowych akcesoriów oraz typowych „niezbędników” i jest szczęśliwym posiadaczem takich rzeczy jak: kuweta, odpowiedni żwirek do kuwety, miska do wody i miska na pokarm stały. Ostrzy pazury na drapaku, a do lecznicy i na wakacje jeździ w specjalnym transporterze.

Przydatną do codziennej pielęgnacji kota rzeczą będzie odpowiednia szczotka. Innej będzie potrzebował opiekun persa niż właściciel popularnego „dachowca”. Szczotki dla kota różnią się gęstością grzebienia oraz długością włosia. Wiele kotów nie lubi szczotkowania, więc ciekawym rozwiązaniem takiego problemu może być rękawica do pielęgnacji sierści. Wtedy głaszcząc swojego pupila, jednocześnie usuwamy martwą sierść.

Coraz częściej obok właścicieli wyprowadzających na spacery swoje psy, możemy natknąć się na opiekunów prowadzących koty w szelkach. Jeśli nasz kociak ma już za sobą potrzebne szczepienia i chcemy, żeby wychodził na spacery niezbędny będzie zakup szelek oraz regulowanej smyczy. Obecnie w większości sklepów zoologicznych można bez problemu nabyć szelki dla kota, obroże oraz smycz. Szelki dla kota sprawdzą się lepiej niż obroża, z prostej przyczyny, z tej drugiej zwinny kot, może się nam wydostać, a złapanie zwierzaka na otwartym terenie, może być nie lada wyzwaniem. Regulowana smycz umożliwi kotu odejście na parę metrów od właściciela i wzmocni poczucie niezależności naszego pupila.

Jeśli nasz kot nie wychodzi, a pazury „ostrzy” na drapaku, konieczne jest (jeśli nie chcemy być przypadkowo podrapani podczas zabawy) zakupienie sprzętu do obcinania pazurów dla kota. Należy bardzo uważać, gdyż usuwa się tylko część martwą pazura, która jest przeźroczysto biała, wtedy jest to bezbolesne dla naszego zwierzaka. obcinanie_pazura

Obcinaczka dla kota to wygodny przyrząd, którego raz na trzy tygodnie powinniśmy używać. Bywa tak, że nasz zwierzak nie jest w stanie znieść tego zabiegu i obcięcie pazurów będzie niemożliwe, wtedy można skorzystać z usług profesjonalisty i zabrać kota do lecznicy, gdzie zabieg przeprowadzi
fachowiec. Pamiętajmy jednak, że jedna wizyta to koszt większy niż cena obcinaczki. Warto jest więc przyzwyczajać kota do używania obcinaczki zaraz po tym jak do nas trafi.

Prawidłowo zadbany kot będzie dłużej żył i będzie szczęśliwy, co potwierdzi głośnym mruczeniem.

---

AnDzia

http://www.mojkotipies.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wyprawka dla kota cz. 2

Autorem artykułu jest An Dzie


Nasz nowy kot jest już z nami, a my posiadamy już kilka podstawowych sprzętów takich jak kuweta, miski, posłanie i odpowiednia karma. Kolejnym krokiem jest dokompletowanie innych potrzebnych akcesoriów.

Od samego początku musimy być świadomymi właścicielami. Jeśli nasz kot pochodzi z hodowli, powinniśmy wraz ze zwierzakiem dostać jego książeczkę szczepień i potwierdzenia że został on odrobaczony. Jeśli jednak przygarnęliśmy kota z tzw. „ulicy”, pierwszym krokiem powinno być udanie się do lekarza weterynarii i dokonanie oględzin kota. Lekarz zasugeruje dalsze postępowanie, a nasz kot będzie posiadaczem książeczki zdrowia. Pamiętajmy o bezpieczeństwie. Kot powinien być transportowany w sposób właściwy. Jeśli planujemy przewóz kota do lecznicy, sprawmy mu już wcześniej transporter, żeby podczas podróży nie biegał swobodnie po aucie – może on spowodować wypadek np. uciekając pod fotel lub nogi prowadzącego.Kot w transporterze będzie czuł się bezpiecznie, a dodatkowo gwarantujemy sobie i innym uczestnikom ruchu drogowego bezwypadkowy przejazd.

Nasz kot, po kilku dniach może poszukiwać miejsca do drapania. Najczęściej „ofiarami” naszego zwierzaka mogą paść narożniki mebli (kanap, foteli) lub dywany. Jeśli zauważymy tego typu zachowania, najlepszym rozwiązaniem będzie zakupienie drapaka. Drapak dostępny jest w sklepach zoologicznych w rozmaitych kształtach i rozmiarach. Często są to pojedyncze półki na nóżkach, które imitują pień drzewa i są najbardziej zbliżone do tego co kot mógłby spotkać w naturalnych warunkach. Są też doskonałe do małych mieszkań. Jeśli jednak dysponujemy większą przestrzenią, bądź posiadamy więcej niż jednego kociaka, lepiej jest zainwestować w drapak typu „drzewo”. Przeważnie posiada on więcej niż jedną półkę, każdy kot wtedy ma własne miejsce, a na dole dodatkową deseczkę do drapania. Taki drapak jest bardziej stabilny i mamy gwarancję, że przy zaczepieniu pazurami, drapak nie runie na kota.

Aby nasz pupil wiedział, gdzie znajduje się właściwe miejsce do drapania, możemy posypać lub wetrzeć trochę kocimiętki,
nabierze on wtedy ochoty na zabawę, a drapak będzie kojarzył mu się z miejscem, gdzie za przypadkowe drapanie nie ma kary.

Jeśli lubimy i chcemy porozpieszczać kota, obok karmy suchej i mokrej koniecznie musimy mieć kilka przysmaków. Przysmaki możemy podawać naszemu kotu za dobre zachowanie, lub wykorzystać przysmaki, aby nauczyć kota reagowania na swoje imię. Przysmaki dla kota możemy kupić praktycznie we wszystkich sklepach zoologicznych. Mogą one występować w różnych postaciach m.in. patyczkach, małych kawałkach w różnych kształtach i o wielu smakach.

---

AnDzia

www.mojkotipies.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wyprawka dla kota cz.1

Autorem artykułu jest An Dzie


Podjęliśmy już decyzję o zakupie bądź adopcji kota, jednak przed przywiezieniem nowego pupila do domu warto zaopatrzyć się w kilka„niezbędników”. Najważniejsze są: kuweta, miski, posłanie, karma i mała zabawka.

Znamy już dokładną datę kiedy nasz nowy kociak przybędzie do naszego domu. Jeśli mamy kilka dni, możemy na spokojnie
przygotować się i skompletować wszystkie niezbędne rzeczy dla naszego nowego pupila. Zaczynamy od odwiedzenia sklepu zoologicznego stacjonarnego lub internetowego. Sklep zoologiczny stacjonarny umożliwi nam bezpośredni kontakt z obsługą sklepu, która może służyć nam dodatkowym wsparciem i doświadczeniem. Często jest tak, że pracownik dobrego sklepu zoologicznego dokładnie wypytuje świeżo upieczonego właściciela np. o rasę, warunki mieszkaniowe i wtedy może najtrafniej doradzić co powinniśmy kupić na powitanie nowego członka rodziny.

Na pewno powinniśmy zacząć od wyboru kuwety oraz odpowiedniego żwiru. W zależności od tego jakiej rasy i wielkości będzie nasz kot, takiego gabarytu kuwetę musimy wybrać. Rodzajów kuwet jest bardzo dużo. Na rynku dostępne są kuwety zakryte
(posiadające tylko otwór wejścia do środka), narożne (idealne do mieszkań o małych powierzchniach) oraz zwykłe prostokątne – dostępne w różnych wielkościach. Żwirek nie powinien pylić i przyczepiać do łapek naszego kociaka, gdyż w krótkim czasie będziemy mieć taki żwirek wszędzie, nie tylko w kuwecie. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów żwirków m.in. bentonitowe (jedne z tańszych), drewniane (droższe żwirki, niektóre z nich można wyrzucać do toalety, nie zapychają odpływu) oraz silikonowe (droższe, ale bardzo dobrze pochłaniają zapachy i wyglądają bardzo estetycznie).

Kolejną rzeczą do kompletnej wyprawki dla kota są minimum dwie miseczki: jedna na wodę, druga na karmę. Miski dostępne na rynku są w różnych rozmiarach i kształtach. Ostatnio na rynku pojawiły się automatyczne pojniki dla kotów w postaci np. fontann lub wodospadów. Każdy kot powinien mieć swoje miejsce w mieszkaniu, legowisko zatem spełnia dwie funkcje: jest oazą dla naszego pupila (jeśli tam leży nie powinniśmy mu dokuczać i wyciągać do zabawy) i stałym miejscem wypoczynku. Legowisko występuje w różnych formach i rozmiarach. Może być zabudowane dookoła, lub też mieć kształt budki. W zeszłym roku na rynku pokazały się hamaki, które można zaczepić na kaloryfer oraz półki na parapet.
Jeśli bierzemy naszego kociaka z hodowli, zapytajmy właściciela o karmę jaką podaje kotom (drastyczna zmiana karmy może
powodować rozwolnienie) i kupmy taką samą. Jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, możemy dokupić taką, do której mamy zaufanie i mieszać z ta do której nasz kociak jest przyzwyczajony. Sucha karma oraz mokra karma to dwa podstawowe rodzaje. Na rynku jest wielu producentów karm, którzy oferują swoje produkty w różnych smakach. Kot może preferować np. karmę z rybą od karmy z mięsem, niestety musimy sprawdzić sami, którą preferuje podajając mu na początku różne smaki. Jednym ze sposobem na szybszą aklimatyzację naszego pupila w domu, może być zabawa w pogoń za zabawką. Zachęcamy kota do zwiedzania mieszkania, gdy ten próbuje złapać „myszkę” zaczepioną na sznurku. Mała zabawka sprawia, że nasz kot poznaje w ten sposób teren i szybciej staje się śmielszy do samodzielnych wędrówek.

---

An Dzien http://www.mojkotipies.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 20 lipca 2012

Wyprawka dla psa cz.1

Autorem artykułu jest An Dzie


Po podjęciu decyzji o nowym członku rodziny jaki będzie pies, musimy przygotować się do spotkania z naszym przyszłym pupilem, jeszcze zanim trafi on do naszego domu. Koniecznym będzie skompletowanie kilku niezbędnych akcesoriów dla psa, takich jak: karma, miski, legowisko, obroża i smycz oraz zabawki.

Podstawową rzeczą jaką musimy mieć na powitanie naszego psiaka będą miski. Jedna na pokarm, druga na wodę. Ze względu
na to, że szczeniaki są bardzo ruchliwe i wszystkie dostępne przedmioty traktują jak zabawki, warto mu kupić stabilne miski np. z gumową podstawą. Są one dostępne w różnych rozmiarach i najczęściej wykonane są z plastiku, metalu, szkła lub porcelany. Wybierając miskę dla psa, zwróćmy koniecznie uwagę jakie rozmiary osiągnie nasz pupil, jaki ma kształt pyska, tak aby korzystanie z miski nie sprawiało mu problemów.

Na powitanie naszego psa, musimy także mieć zapas karmy. Jeśli braliśmy psiaka z hodowli, warto zapytać się jaka karma była podawana do tej pory i kupić taką samą. Jeśli chcielibyśmy ją zmienić pamiętajmy, żeby robić to sukcesywnie np. mieszając ją z poprzednią. Unikniemy w ten sposób złej reakcji psa na nową karmę. Jeśli nasz pies jest rasowy, warto sprawdzić czy nie ma
karmy, która jest dedykowana rasie naszego psa. Mamy wtedy pewność, że kształt i wielkość granulek będą optymalne do potrzeb zwierzaka.

Obroża i smycz to kolejne akcesoria „pierwszej potrzeby”. Dobrze od samego początku przyzwyczajać psa do noszenia obroży,
nawet kiedy przebywa w domu. Wychodzą na pierwsze spacery, szczególnie polecana jest smycz, która nie jest regulowana. Nie warto uczyć psa, że może ciągnąć, kiedy przebywa na spacerze. Obrożę na samym początku warto kupić taką, która ma opcję regulowaną (polecana dla średnich i dużych ras), gdyż szyja wraz z wzrostem naszego pupila również będzie rosła. Dla mniejszych ras np. Yorków, nie będziemy mieć takiego i obrożę możemy spokojnie kupić lepszej jakości obrożę, którą mamy pewność, że pies ponosi przynajmniej kilka sezonów. Najlepszym wyborem będzie obroża skórzana, ale dostępne w sklepach
zoologicznych są również tzw. „taśmy” , wykonane z tworzyw imitujących skórę oraz metalowe. Te ostatnie tzw. „łańcuszkowe” nie są zalecane, gdyż wydają dźwięk nieprzyjemny dla psa oraz wycierają sierść dookoła jego szyi.

Pies od samego początku powinien mieć swoje miejsce w domu. Możemy zakupić legowisko lub kojec. Ważne, żeby znajdował
się on w miejscu ustronnym, np. w rogu pokoju, a nie w korytarzu.

Jeśli członkiem naszej rodziny będzie szczeniak, konieczne jest zakupienie zabawki dla psa. Uwagę szczeniaka zwracają wszelkie przedmioty i od razu przechodzą one próbę wytrzymałości. Żeby więc ofiarą naszego pupila nie padły buty, kapcie lub poduszki - kupmy dwie lub trzy zabawki. Zwróćmy szczególną uwagę, żeby były wytrzymałe i nie posiadały słabo przymocowanych dodatkowych przedmiotów, które pies mógłby odgryźć i połknąć.

Na samym początku powyższe akcesoria powinny wystarczyć i sprawią, że nasz piesek poczuje się swobodnie i zacznie się klimatyzować w nowym miejscu.

---

AnDzia

www.mojkoipies.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl